Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istnieje
W poprzednim poście rozmawialiśmy o tym, jak przestać odkładać na później pracując w domu. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, dlaczego równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istnieje. Idea równowagi między życiem zawodowym a prywatnym stała się w ostatnich latach bardzo popularna. Wraz z nią przesłanie krytyczne – jeśli nie udaje Ci się idealnie zrównoważyć sytuacji, jeśli spędzasz zbyt dużo czasu w pracy zamiast w domu lub z przyjaciółmi, to w jakiś sposób ponosisz porażkę.
Jestem tu, żeby powiedzieć Ci coś zupełnie innego. Nie ma równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. To po prostu nie istnieje. Zamiast tego istnieje życie jako całość. Życie i równowaga. Rozumiem, dlaczego koncepcja równowagi między życiem zawodowym a prywatnym została tak wysoko oceniona. Coraz łatwiej jest spędzać cały dzień w trybie pracy. Zapomnieć o sobie i zatracić się w raporcie, który ma zostać stworzony do końca tygodnia.
Dlatego pojawienie się modnego hasła przypominającego Ci o konieczności dbania o siebie od czasu do czasu jest naprawdę świetne. To pozytywny przekaz przypominający, że życie składa się z czegoś więcej niż tylko pracy. Ale jak wszystko, ten pomysł ma zalety i wady. Po stronie profesjonalistów jest powód wspomniany powyżej – świadomość równowagi między życiem zawodowym a prywatnym pomaga pamiętać o zabraniu lunchu z domu, pójściu na spacer po powrocie do domu lub wzięciu dnia wolnego, aby zrobić coś fajnego.
Poczucie winy w równowadze między życiem zawodowym a prywatnym
Jednak druga strona tego problemu dotyczy perfekcjonistów, takich jak ty i ja. Typ A, który lubi przejąć kontrolę i działać na najwyższym poziomie, w każdych okolicznościach, przez cały czas. Dla nas równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie służy jako przypomnienie, ale jako wyraz poczucia winy. Że jeśli spędzasz dodatkowy czas w pracy, musisz przestać i iść na jogę. Że jeśli oglądałaś filmy, musisz się zrelaksować i iść do pracy.
Istnieje poczucie „innego”. Że cokolwiek teraz robisz, nie jest wystarczająco dobre. Że trzeba przestać pracować i iść doświadczyć życia. Albo że musisz przestać cieszyć się życiem i iść do pracy. Ale sprawy nie są takie czarno-białe. Dlaczego równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istnieje? Któregoś dnia natknęłam się na artykuł poruszający ten temat i naprawdę mnie zaintrygował. Szkoda, że nie pamiętam, gdzie to przeczytałam i kto to napisał, bo bardzo chciałabym im to przyznać, ale niestety nie mogę.
Bez znaczenia. Przesłanie jest takie, z którym zgadzam się w obu przypadkach. Rzadko można spotkać kogoś, kto pracuje tylko w pracy. Żadnych osobistych rozmów, żadnych rozmów niezwiązanych z pracą, tylko sprawy służbowe. Czy ta osoba istnieje? Prawdopodobnie. Czy tą osobą jesteś ty czy ja? Wątpię. Nawet o sobie, sztywnej planistce, chętnie bym powiedziała, że w pracy doskonale wykonuję pracę, a gdy nie siedzę przy laptopie, realizuję „życie”, ale to byłoby kłamstwo.
Czy prawdziwa równowaga istnieje?
Nawet gdybym mogła postępować w ten sposób, czy chciałabym to robić? NIE. Ponieważ elastyczność w zakresie zrównoważenia wszystkich aspektów życia jest kluczem do czerpania z dnia czegoś więcej niż tylko pracy i nie pracy. Czy osiągasz równowagę pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym? Prawdopodobnie nie. Nadal potrzebujesz bardziej przekonującego argumentu? Pomyśl o tym. Jak często zdarza Ci się robić to w „pracy”:
- robienie planów z przyjaciółmi,
- w środku dnia pójście na zajęcia z jogi,
- rano wizyta u lekarza i trochę późne rozpoczęcie pracy.
Jak często zdarza Ci się to robić w „życiu”:
- odpowiadanie na powiadomienie Slacka podczas kolacji ze znajomymi,
- odbieranie telefonu w związku z pracą na siłowni,
- tuż przed snem wpadasz na nowy pomysł, nie możesz się doczekać, aby podzielić się nim z resztą zespołu.
Widzisz o czym mówię? Sprawy nie są tak rygorystyczne i formalne, jak tylko praca i życie. Jest dużo szarości pomiędzy. W końcu nawet w najlepszych ogrodach są chwasty. Rzeczy nakładają się na siebie, pojawiają się, rosną i stają się nowym priorytetem. Nie ma idealnego systemu i sprawy nigdy nie są tak proste jak 1 lub 0. Pomiędzy nimi znajduje się cała masa kropek dziesiętnych.
Równowaga a życie jako całość
Teraz prawdopodobnie myślisz – dobrze, rozumiem, dziękuję za nadmierne wyjaśnienie. Nie ma równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Słabo. Czy w takim razie nie powinnyśmy dążyć do niczego? Odpowiadam – oczywiście, że nie. Może nie istnieje równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, ale to, co istnieje, to życie jako całość. Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym to uproszczenie. Tak naprawdę istnieje życie w całej okazałości. Życie i rzeczy, którym decydujesz się poświęcić w nim czas.
Weźmy na przykład teraz. Pracuję na pełen etat, dorabiam weekendowo, piszę to do Ciebie w wolnej chwili i zaraz zrobię sobie przerwę, żeby poćwiczyć i wyjść z psem na spacer. Teraz pracuję w domu, więc w mój dzień wpisana jest dodatkowa elastyczność, o której nie byłoby mowy, gdybym była nauczycielką lub pracowała w biurze. Jednak każda praca, niezależnie od stanowiska i firmy, wiąże się z dodatkowymi korzyściami i rzadko jest tak binarna, jak praca i nie praca. Moja pierwsza praca jest tego doskonałym przykładem. Nawet jako nastolatka zarabiająca minimalną stawkę pracując weekendowo miałam możliwość w trakcie pracy spędzić czas ze znajomymi. Argumentuję, że problemem nie jest równowaga życia i pracy, ale problem równowagi jako całości.
Różne strony samej Ciebie
Gdy faktycznie zatrzymasz się i rozważysz różne aspekty swojego życia, prawdopodobnie będziesz zaskoczona. Jest tak wiele różnych stron nas samych, wszystkie rywalizują o nasz czas. Strony takie jak:
- strona finansowa,
- strona pracownicza,
- strona zdrowa/sportowa,
- strona społeczna,
- strona medyczna,
- strona rodzinna itp.
Pracownik w Tobie jest tylko jednym elementem znacznie większej, znacznie bardziej skomplikowanej układanki. Zatem upraszczanie wszystkiego do działania lub niedziałania nie ma sensu. Zamiast tego jest to równanie czasu i zrównoważenie rzeczy, które są najważniejsze dla Ciebie. Na przykład, jeśli masz pięć godzin czasu, czy dzielisz je na:
- trzy godziny pracy,
- dwie godziny bez pracy?
Nie. Prawdopodobnie powiedziałabyś:
- chcę pracować dwie godziny,
- chcę wziąć udział w zajęciach jogi przez godzinę,
- chcę zadzwonić do mojej mamy i pogadać przez godzinę,
- chcę usiąść i czytać przez godzinę.
Czas, który spędzasz każdego dnia, odzwierciedla to, czego chcesz od życia – dochód, zdrowie, relacje z rodzicami, edukacja i nauka itp. Potrzebujesz zatem nie zrównoważenia skali pracy i życia, ale zrównoważenia wagi życia jako całości.
Równowaga życiowa – jak ją osiągnąć?
To jest prawdziwe pytanie. Wskazówki dotyczące równowagi między życiem zawodowym i prywatnym tutaj nie pomogą. Zamiast tego potrzebujemy modelu osiągnięcia równowagi we wszystkich aspektach naszego życia. Nie tylko przed i po godzinach „pracy”. Jak to mogłoby wyglądać? Jak osiągnąć równowagę? Świetne pytania. Przyznam, że równowaga dla mnie to proces ciągłych zmian, ciągłych renegocjacji. W niektóre dni czuję się bardziej w równowadze niż w inne. Czasami czuję się nieswojo. Czasami mam wrażenie, że osiągnęłam perfekcję.
Wciąż eksperymentuję, uczę się i dzielę się z Wami tym, co mogę. I chociaż nadal balansuję na granicy równowagi, z pewnością są rzeczy, które możesz zrobić, aby zacząć osiągać większą równowagę w swoim życiu już teraz. Zatem negocjując równowagę swojego życia jako całości, rozważ następujące kwestie.
Wiedz, czego tak naprawdę chcesz
Jeśli nie wiesz, czego chcesz od życia, niezwykle łatwo jest pozwolić, aby praca zawładnęła Twoim czasem. Bo jeśli jesteś obojętna na swoje dni, wszystko, co na Ciebie krzyczy najgłośniej, będzie decydować. A to w większości przypadków oznacza pracę – szefa, klienta, każdego, kto może się z tobą skontaktować i narobić najwięcej hałasu. Jednak nie musi tak być.
Na przykład, jeśli wiesz, że dzisiaj chcesz popływać, nie musisz spędzać dziesięciu godzin w pracy. Możesz spędzić dziewięć w biurze i jedną z nich na basenie. Jeśli użyjesz słowa „praca” jako symbolu zastępczego czasu, kiedy nie jesteś pewna, co robić, nieuchronnie pochłonie to cały Twój czas. To tak, jakbyś w nocy była zmęczona, poszła do kuchni i zaczęła jeść chipsy lub czekoladę, bo nie wiedziała, co innego robić.
Robisz tak, prawda? Proszę, powiedz mi, że nie tylko ja jem, kiedy się nudzę. Praca często przybiera formę paczki chipsów. Jeśli nie wiesz, czym właściwie chcesz wypełniać swój czas, zrobisz wszystko, co jest domyślne. Jak więc temu przeciwdziałać? Wiedz czego chcesz. Mój kurs wyznaczania celów (nad którym pracuję) świetnie się do tego nada, ponieważ cały będzie poświęcony zrozumieniu, czym tak naprawdę chcesz się zając.
Znajdź na to wszystko czas
Spójrz na listę stron, o której wspomniałam powyżej. Zadaj sobie pytanie – gdybym miała swoją drogę, jak idealnie wyglądałaby każda z tych stron w moim życiu? Kiedy już wiesz, czego chcesz, musisz znaleźć na to czas. To jest różnica pomiędzy marzeniem a działaniem. Zastanów się, czego chcesz i znajdź na to czas w swoim harmonogramie.
Chcesz przeczytać więcej? Kiedy możesz znaleźć na to trochę czasu każdego dnia? Chcesz uzyskać lepszą formę? Gdzie możesz wygospodarować trochę czasu na ćwiczenia? Spróbuj zaplanować swój jutrzejszy dzień. Ale nie twórz ogólnej listy rzeczy do zrobienia. Zamiast tego utwórz szczegółowy plan obejmujący, co i kiedy będziesz robić. Dzięki temu, gdy nadejdzie czas, nie będzie żadnych nieporozumień ani niejasności. Będziesz gotowa.
Bądź rozważna w swoich działaniach
Przypomnij sobie w ciągu dnia, aby zachować rozwagę w tym, co robisz. Aby nie przeżywać dni bez myślenia, ale zadać sobie pytanie, dlaczego robisz to, co robisz. Ustaw przypomnienie lub napisz notatkę, którą zobaczysz. Zapisz na niej – bądź rozważna. Kiedy to zobaczysz, pamiętaj, aby przemyśleć swoje działania. Aby praca nie zajęła Ci całego dnia bez powodu. Albo marnować weekendy, siedząc na kanapie, bo nie spędziłaś czasu na wymyślaniu czegoś lepszego do roboty. Bądź świadoma i twórz dla siebie świadome życie.
Spróbuj prowadzić bardziej zrównoważone życie. Zaplanuj to, rozważ szczegółowo i – ta następna część jest kluczowa – poświęć chwilę, aby od czasu do czasu spojrzeć na to i zresetować się. Może to być raz w tygodniu lub raz w miesiącu, w zależności od tego, co Ci odpowiada. Zastanów się, czy wydaje Ci się, że wszystko jest w równowadze. Jeśli tak, to świetnie. Kontynuuj to. Jeśli jednak czujesz, że coś jest nie tak, na przykład spędzasz zbyt dużo czasu w jednym obszarze swojego życia, a zaniedbujesz inne, zastanów się, co możesz zrobić, aby ponownie zrównoważyć szalę. Będzie to wymagało trochę prób i błędów, ale odrobina wysiłku jest lepsza niż żaden wysiłek.
Idź do przodu z równowagą
Równowaga między życiem zawodowym i prywatnym nie istnieje. Wszystko, co istnieje, to życie jako całość i rzeczy, którym poświęcasz swój czas. W tym duchu staraj się prowadzić bardziej zrównoważone życie. Nie chodzi o pracę i nie o pracę, ale o współmałżonka, sportowca, biznesmena, naukowca, rodzica lub jakąkolwiek inną dziedzinę życia, która Cię pociąga. Realizuj swoje zainteresowania, znajdź czas na to, na czym Ci zależy i przywróć szalę swojego życia do równowagi. Nie pozwól, aby praca zawładnęła Twoimi dniami tylko dlatego, że nie zdecydowałaś się na nic innego. Przejmij kontrolę nad swoim życiem i bądź architektką czegoś niesamowitego. Podziel się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.
Udanego życia,
Cataleja