Poranna rutyna a pobudka
Poranna rutyna

Poranna rutyna – 7P udanego poranka

W poprzednim poście rozmawialiśmy o zaletach wieczornej rutyny. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o kolejnym ważnym aspekcie, jakim jest poranna rutyna. Jak zaczynasz swój poranek, tak zaczynasz swoje życie. Być może uznasz, że to zbyt duże uogólnienie z mojej strony. Przeanalizuj jednak tak szczerze kilka swoich poranków. Jeśli w pośpiechu wychodzisz z domu, Twój dzień prawdopodobnie będzie podążał tym samym rytmem. Nie chcesz tego dla siebie, wierz mi.

Zdaję sobie sprawę, że nie każda z nas ma możliwość poświęcić czas rano na swój rozwój fizyczny czy umysłowy. Jestem jednak przekonana, że dasz radę wcisnąć w swój poranek kilka krótkich zadań, które sprawią, że Twój dzień zacznie się lepiej. Nie musisz poświęcać na to godziny czy dwóch.
W zasadzie, jeśli wszystko mądrze zaplanujesz, będziesz w stanie zrobić dla siebie wiele w ciągu zaledwie pół godziny każdego ranka. Mówiłam już o „7P” mojej wieczornej rutyny. Dzisiaj podam Ci moje „7P” porannej rutyny.

Poranna rutyna a pobudka
Poranna rutyna a pobudka

Poranna rutyna a pobudka

Pobudka o tej samej godzinie. Nie tylko stała godzina kładzenia się do łóżka, ale też stała godzina wstawania jest istotna dla Twojego ciała. Powinnaś wstawać każdego ranka mniej więcej o tej samej porze. Wiem, że walka z nawykiem późnego wstawania lub ciągłego naciskania przycisku drzemki jest trudna. Sama cały czas z tym walczę, ale z doświadczenia wiem, że czuję się w ciągu dnia zdecydowanie lepiej, jeśli wyciągam swój tyłek z łóżka, gdy tylko włącza się alarm. Budzenie się o tej samej porze każdego ranka jest bardzo sensowne, ponieważ daje naszym ciałom poczucie rutyny i przewidywalności. Wstawanie o tej samej porze każdego ranka jest o wiele łatwiejsze, gdy masz dobrze zaplanowaną wieczorną rutynę, ponieważ jesteś w stanie się dzięki niej porządnie wyspać. Mówię serio – nie ignoruj wieczornej rutyny. Ona naprawdę ma ogromne znaczenie dla jakości Twojego snu oraz następującego po nim poranka.

Pościel łóżko. Dlaczego to takie ważne? Nawet coś tak prostego, jak ścielenie łóżka, może sprawić, że Twoja poranna rutyna nabierze rozpędu. Jeśli każdego ranka ścielesz łóżko, wykonujesz pierwsze zadanie danego dnia. Daje Ci to odrobinę dumy i zachęci Cię do wykonania kolejnego zadania i kolejnego, i kolejnego. To drobiazg, ale potrafi wiele zmienić. Dodatkowo, wracając po racy do domu w sypialni wita Cię widok elegancko zasłanego łóżka, a nie sterty pościeli i ubrań.

Pij, nawadniaj się. Około 60% naszego ciała składa się z wody, a mózg w 70%. Jest ona niezbędnym składnikiem odżywczym, a nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować jej wystarczającej ilości w ramach normalnego metabolizmu, aby zaspokoić codzienne potrzeby. Dlatego musi przedostawać się do niego z pożywieniem – zwłaszcza z napojami – aby codziennie zapewnić prawidłowe funkcjonowanie Twojego ciała. Gdy śpimy, nasze ciała przebywają długi czas (miejmy nadzieję, że 6-8 godzin) bez spożycia wody, co może powodować uczucie suchości w ustach o poranku. Dlatego wypicie przynajmniej szklanki wody zaraz po przebudzeniu może szybko i skutecznie nawodnić organizm.

Dbaj o siebie rano
Dbaj o siebie rano

Dbaj o siebie o poranku

Praktykuj świadome oddychanie. Wiele ludzi uważa, że medytacja wiążą się z siedzeniem w pozycji lotosu z zamkniętymi oczami i wgapianiem się w swoje myśli. Nic bardziej mylnego. Medytacja oznacza po prostu zwrócenie uwagi na oddech i może przybierać taką formę, jakiej Ty chcesz. Możesz
skupić się na oddychaniu podczas spaceru z psem, staniu w korku, leżeniu w łóżku, siedzeniu na podłodze lub [wstaw dosłownie dowolną czynność]. Możesz oddychać celowo przez 30 sekund, 2 minuty, 1 godzinę lub 10 dni. Podobnie jak chodzenie na siłownię i trening ciała w celu budowania mięśni, medytacja jest jak podnoszenie ciężarów dla umysłu. Potrzeba czasu, aby przekwalifikować mózg, by mógł skupić swoją uwagę bez naturalnego dryfowania. Staraj się nie denerwować ani zniechęcać podczas tego procesu. Jest to naturalne i poprawi się tylko z praktyką.

Poruszaj swoim ciałem. Kiedy myślimy o ruchu, często myślimy o pójściu na siłownię, aby się spocić bądź o zajęciach jogi, które dadzą naszym mięśniom w kość. Jako ludzie mamy tendencję do wyolbrzymiania tego, co musimy zrobić. Zamiast myśleć o przebiegnięciu 20 kilometrów podczas jednego treningu, pomyśl o tym, jaki wpływ na ogólny stan Twojego
zdrowia może mieć zaledwie 30 minut aktywności fizycznej dziennie. Jakkolwiek wygląda Twoja praktyka ruchowa, nie ma to znaczenia. Ruszaj się rano, ruszaj się wieczorem, ruszaj się przez 30 minut lub przez 90 minut. Kogo to obchodzi? Nie ma tu miejsca na ocenianie się. Twoje zdrowie jest najważniejsze. Dlatego staraj się zawsze poświęcić mu
kilka chwil swojego dnia. Po prostu ruszaj swoim ciałem każdego dnia, nawet jeśli oznacza to, że rano po prostu się rozciągasz po wyjściu z łóżka.

Poranna rutyna a zdrowe nawyki
Poranna rutyna a zdrowe nawyki

Poranna rutyna a zdrowe nawyki

Paliwo dla Twojego ciała. Pomijanie śniadania stało się normą w kulturze zachodniej, ponieważ zdecydowana większość z nas budzi się i od razu wypija kawę. Szukamy stymulacji, szukamy poprawy po krótkiej nocy, ponieważ presja i stresory codziennego życia sprawiają, że jesteśmy ociężałe. To właśnie ten ciężar, to sięganie po pomoc, gdy nasze ciała są zmęczone, a nasze umysły przepracowane dzień po dniu, ostatecznie
naraża organizm na ryzyko prawie wszystkiego pod słońcem. Wiele z tego ma związek z niewłaściwym zarządzaniem poziomem cukru we krwi. Ale szczęśliwe dla nas badania pokazują, że zjedzenie bogatego w białko śniadania w ciągu 90 minut od przebudzenia pomaga ustabilizować poziom cukru we krwi na cały dzień. Mój pierwszy posiłek dnia to w 90% przypadków smoothie. Proste, szybkie, smaczne i mogę je zabrać ze sobą do pracy, jeśli odrobinę obsunie mi się poranna rutyna.

Poczytaj rano coś, co Cię interesuje. Dla mnie tego typu praktyką jest aktualnie czytanie „Przekroju”. Wystarczy 10 minut dziennie, żeby tego typu nawyk zaowocował poczuciem dumy i radością z przeczytanych stron. Dlaczego? Załóżmy, że czytasz stronę na minutę. Czytanie przez 10 minut dziennie zamieni się w 3650 stron przeczytanych do końca roku lub dwanaście 300-stronicowych książek. Przyznasz, że imponujący wynik. Dla kogoś, kto nigdy nie znalazł czasu na czytanie, takie liczby mogą wydawać się nieprawdopodobne, ale taka jest prawda. Matematyka nie kłamie. Nie szukaj wymówek, wystarczy Ci tylko 10 minut dziennie, a efekty przyjdą same.

Powyższe zasady są dla mnie kluczowe. To na ich podstawie ustalam, co mam robić w dni, gdy czasu okazuje się jednak za mało. To sporo ułatwia. Poświęć chwilę na wymyślenie własnych zasad. Nie musi ich być siedem, jak u mnie. Jakie zasady są ważne dla Ciebie? Bez czego nie wyobrażasz sobie idealnego poranka? Opowiedz mi o tym w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.

Udanego życia,

Cataleja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *