Znalezienie wewnętrznego łowcy-zbieracza
Organizacja

Nie jesteśmy stworzeni do 8-godzinnego dnia pracy

W poprzednim poście rozmawialiśmy o tym, czy marnowanie czasu jest tak naprawdę złe. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, dlaczego nie jesteśmy stworzeni do 8-godzinnego dnia pracy. Ludzie nie ewoluowali, by pracować od 8:00 do 16:00. Istoty ludzkie ewoluowały jako łowcy-zbieracze, co oprócz głodu, wojen między plemionami i okazjonalnego pożerania przez tygrysa, nie było okropnym stylem życia. Polowanie wiązało się z krótkimi zrywami intensywnej aktywności, po których następowała duża ilość czasu wolnego. To była fachowa praca, o czym może zaświadczyć każdy, kto kiedykolwiek próbował złapać poruszające się zwierzę ostrym kijem. Wymaga to skupienia, ponieważ wszystkie zmysły muszą być starannie dostrojone do ruchów ofiary.

Polowanie wymagało wiedzy. Jared Diamond zauważył w swojej nagrodzonej Pulitzerem książce, że polowanie i zbieractwo wymaga więcej inteligencji niż wiele dzisiejszych zawodów. Łowcy musieli rozróżniać setki różnych dźwięków, śladów i zapachów we wrogim świecie. Co najważniejsze, ten styl życia nagradzał konkretne rezultaty, a nie zainwestowany czas. Albo złapałaś jedzenie dla swojego plemienia i rodziny, albo umarłaś z głodu. Jak to ma niby zachęcać do produktywności?

Rolnictwo, trud i niewolnictwo

Wraz z wynalezieniem rolnictwa ten styl życia, który ewoluował przez setki tysięcy lat, zniknął. Rolnictwo nie wynagrodziło krótkich zrywów skoncentrowanej aktywności. Nagradzało ciągły wysiłek i koncentrację. W tym miejscu wymyślono tradycyjny dzień pracy, ponieważ rolnicy musieli nieustannie pilnować pracochłonnych upraw. Rolnictwo usunęło także egalitaryzm stylu życia łowiecko-zbierackiego. Teraz, kiedy można było gromadzić zapasy żywności, jedna osoba może być znacznie bogatsza niż reszta.

Różnice w bogactwie wiążą się z różnicami we władzy. Zamiast po prostu mieć przywódcę plemiennego, można by stworzyć duże hierarchie z kilkoma osobami na górze i wieloma innymi na dole. Rolnictwo zasadniczo zmieniło sposób pracy ludzi. Pomimo niesamowitych korzyści dla świata, ta rewolucja jest wciąż niedawna. Nasze geny wciąż oczekują, że będziemy ścigać antylopy i zbierać nasiona, a ludzka innowacja odsunęła nas od naszych naturalnych rytmów. Zwolennicy antropologii będą musieli przymknąć oko na moje rażące uproszczenie całej historii ludzkości do analogii produktywności.

Przemysł wymagał 8-godzinnego dnia pracy
Przemysł wymagał 8-godzinnego dnia pracy

Przemysł wymagał 8-godzinnego dnia pracy

Podczas niedawnej rewolucji natura ludzka została ponownie przełamana. Tym razem było to stworzenie przemysłu. Zamiast pracować na zewnątrz w polu, możesz pracować w fabryce. Kontynuując odejście od stylu łowiecko-zbierackiego, praca w fabryce opierała się na niesamowitej specjalizacji, często kosztem umiejętności i wiedzy. Zamiast trenować polowanie na dziesiątki dzikich zwierząt, w ciągle zmieniającym się terenie z tysiącami wskazówek z natury potrzebnych do polowania, powtarzałaś jedną czynność tysiąc razy dziennie. Zamieniliśmy przebywanie na zewnątrz na pracę w dużych budynkach, często ciasno wypełnionych innymi ludźmi i maszynami. Zamiast być organizmem plemiennym, goniącym za następnym posiłkiem samotnie lub w małych grupach, ludzie stali się komórkami w znacznie większym organizmie. Organizmie, który nie był przydatny dla ich kreatywności i indywidualności.

Nasze geny nie miały czasu ewoluować do industrialnego stylu życia. Chociaż ten paradygmat pasuje do logiki kapitalizmu i racjonalnej ekonomii, nie pasuje do logiki wpisanej na stałe w nasze DNA. Krótkie zrywy intensywnego skupienia i aktywności wymieniliśmy się na długie dni ciągłej, monotonnej pracy. Wymieniliśmy wykwalifikowaną, kompetentną pracę na wysoce wyspecjalizowaną działalność przypominającą trybiki. Zamieniliśmy słoneczne, trawiaste afrykańskie łąki na ogromne ilości betonowej kostki. W takim środowisku nawet 8-godzinny dzień pracy zamienia się w 10, 12 lub nawet 16 godzin.

Wiek informacyjny i bardziej naturalny dzień pracy

Na szczęście życie to nie tylko zagłada i mrok. Od industrializacji ludzie przechodzą kolejną zmianę. Tym razem jednak wszystko idzie w dobrym kierunku. Rewolucja informacyjna polega na zastępowaniu ludzi robotami i umożliwieniu coraz większej liczbie ludzi przetrwania w wysoce kreatywnych, wymagających dużej wiedzy dziedzinach. Jasne, na sawannach starożytnej Afryki nie było programistów komputerowych, ale jest więcej podobieństw z pracą wymagającą dużej ilości informacji i naszym naturalnym rytmem pracy niż z życiem w fabryce.

Po pierwsze, praca informacyjna zależy od wysoko wykwalifikowanej siły roboczej. Możesz nie być w stanie odróżnić odgłosów ptaków i śladów antylop, ale musisz znać różnicę między PHP i MySQL. Praca oparta na wiedzy wróciła, a praca twórcza nie jest już tylko luksusem nielicznych. Po drugie, krótkie okresy aktywności stają się bardziej logiczne niż ciągłe dni robocze. Udaną innowację, algorytm lub trik do projektowania można wymyśleć w ciągu kilku sekund, ale jest to warte więcej niż setki godzin przeciętnej pracy. Jeśli napiszę szalenie udany artykuł, będzie on generować tysiące nowych czytelników i zwiększy moją rozpoznawalność. Taka sytuacja, w której nie ma wygranych, jest całkowicie obca fabryce, a nawet środowisku rolnemu.

Po trzecie, chociaż nadal istnieją różnice w dochodach i hierarchia, świat staje się bardziej egalitarny. Praca wymagająca wiedzy i zmieniające się środowiska szybciej wynagradzają małe organizacje, więc wiele osób zostaje freelancerami, przedsiębiorcami lub dołącza do małych startupów. Świat przenosi się z wielotysięcznego konglomeratu z powrotem do małego plemienia. Wreszcie wyniki są nagradzane w miarę upływu czasu. Jeśli zajmujesz się dziedziną wymagającą dużej wiedzy, ilość czasu spędzanego na pisaniu przy biurku nie jest ważna. Liczy się liczba rozwiązań, które możesz stworzyć. Podczas gdy rolnik lub pracownik fabryki musi być nagradzany za godziny zainwestowane w staranne uprawianie upraw lub wielokrotne spawanie.

Znalezienie wewnętrznego łowcy-zbieracza
Znalezienie wewnętrznego łowcy-zbieracza

Znalezienie wewnętrznego łowcy-zbieracza

Problem polega na tym, że podczas gdy świat się zmienia, wiele osób wciąż tkwi w paradygmacie 8-godzinnego dnia pracy. Trzeba przyznać, że sporo osób nadal pracuje w fabrykach, a rolnictwo to zawód, który będzie trwał przez wieki. Ale jeśli pracujesz w domu, studiujesz, pracujesz jako wolny strzelec lub budujesz firmę, nie jesteś już w tym paradygmacie. Więc chociaż odzyskaliśmy wiele utraconych atrybutów swoich przodków, wiele osób nadal jest trenowanych w celu wprowadzenia fabrycznego sposobu myślenia. Uważają, że produktywność oznacza nieprzerwaną pracę w godzinach 8:00-16:00. Przerwy nie powinny trwać dłużej niż 15 minut. Powtarzanie to praca, a kreatywność to marnotrawna zabawa.

Głównym argumentem tego wpisu jest to, że chociaż praca się zmieniła, my jako ludzie raczej nie. Natura ludzka była jedyną niefortunną stałą w naszej ewolucji społecznej. Tak więc teraz, gdy zaczynamy wracać (przynajmniej częściowo) do naszych dawnych stylów pracy, musimy zmienić niektóre sposoby pracy, których nas nauczono. Zarządzanie czasem to stara filozofia, zarządzanie energią jest nową. Zamiast postrzegać siebie jako maszynę, która może produkować wyniki w określonym czasie, postrzegaj siebie jako sportowca w miejscu pracy. Każdy wydatek energii musisz powodować jej ponowne odzyskiwanie. Zamiast biegać przez cały dzień w pogoni za antylopą, musisz oszczędzać energię i zaplanować skoncentrowany atak.

Od specjalizacji do rzemiosła

Zamiast skrupulatnie ćwiczyć pojedynczą umiejętność, dzisiejszy pracownik informacyjny potrzebuje uzupełnienia umiejętności, wiedzy i praktyki, aby przynosić rezultaty. Coraz więcej osób staje się cyfrowymi rzemieślnikami, tworząc całe jednostki z zestawu umiejętności, a nie tylko wkładając jedną część. Ta zmiana oznacza skupienie się zarówno na treningu, nauce i rozwoju osobistym, jak i na wynikach. Główna zmiana, którą chciałabym argumentować w tym wpisie, polega na tym, że sama koncepcja 8-godzinnego dnia pracy jest zepsuta. Problem nie polega na tym, że spędzamy osiem godzin każdego dnia, ale w ogóle powinniśmy mierzyć nasze dni przez wprowadzony czas.

Dlatego od jakiegoś czasu stosuję system celów tygodniowych / dziennych, który jest całkowicie oparty na zadaniach. Oznacza to, że nie obchodzi go, czy skończę dzień o 21:00, czy w południe, liczy się tylko to, co osiągnę. Czas stał się kiepską miarą wydajności, kiedy mogę osiągnąć 10 razy więcej wyników w ciągu godziny niż w ciągu tygodnia. Kiedy pojawia się ta dysproporcja w produktywności, konieczne jest przejście na podejście oparte na zadaniach. Podziel się swoimi przemyśleniami na temat 8-godzinnego dnia pracy w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.

Udanego życia,

Cataleja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *