Nonkonformiści, czyli o podejmowaniu ryzyka
W poprzednim poście rozmawialiśmy o tym, jak można poprawić swoje umiejętności społeczne. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, dlaczego nonkonformiści potrzebują lepszych umiejętności społecznych. Kilka czytelniczek wysłało mi maile, podążając za moim samokształceniem, czy powinny rzucić studia i uczyć się samodzielnie. Jeśli jesteś mądra, prawdopodobnie sama możesz się lepiej uczyć, więc nie jest to nierozsądne pytanie. Niestety, odpowiedź na to pytanie jest naprawdę trudna. Jeśli planujesz zostać chirurgiem, licencjonowanym inżynierem lub prawnikiem, potrzebujesz dyplomu. Dla przedsiębiorców czy programistów wartość kartki papieru jest bardziej mętna.
Ale te ograniczenia ignorują większe problemy – większość ludzi jest do niczego w marketingu. Nawet jeśli dyplom nie jest warunkiem koniecznym do konkurowania w Twojej dziedzinie, zaletą poświadczeń jest to, że wykonują one za Ciebie pracę sygnalizacyjną. Im bardziej jesteś niekonwencjonalna, tym mniej możesz wykorzystać pozytywne stereotypy, aby siebie zdefiniować.
Nonkonformiści a reszta świata
Bryan Caplan zastanawia się, dlaczego pracownicy nie oferują bezpłatnych okresów próbnych swojej pracy, aby zachęcić pracodawców do ich zatrudniania. Tak, istnieje ryzyko, że nie otrzymasz wynagrodzenia, ale to ryzyko jest równoważone z bezrobociem. Bryan uważa, że niekonwencjonalność w procesie rekrutacji jest złym sygnałem. Jeśli dobrze, po co oferować politykę zwrotów swoich usług? Złamanie zasad w tym miejscu może oznaczać, że złamiesz zasady firmy, nie będziesz kierować się lub nie będziesz w stanie dopasować się do zespołu. Bycie dziwnym może Cię zranić.
Jeśli kończysz świetną szkołę, sygnalizujesz inteligencję. Ale sygnalizujesz również swoją zdolność do dostosowywania się. Dążenie do samokształcenia może pokazać ludziom, że jesteś mądra, ale także, że nie masz cierpliwości, by przestrzegać zasad, gdy jest to potrzebne. Nawet jeśli wielu pracodawców twierdzi, że chce kreatywnych geniuszy, większość z nich naprawdę chce posłusznych pracowników. Świat przede wszystkim karze nonkonformizm. Jeśli widzimy innych ludzi, prawie zawsze ich unikamy, zamiast ich podziwiać. Wielcy ludzie historii, którzy zwiastowali nowe odkrycia i sposoby myślenia, częściej spotykali się z widłami niż z pochwałami.
Bycie dziwnym jako podejmowanie ryzyka
Zdecydowanie nie jestem normalna i myślę, że moje dziwactwa bardzo mi pomogły. Zatem fakt, że społeczeństwo ogólnie karze nonkonformizm, nie oznacza, że wszyscy będziemy lepsi jako owce. Zamiast tego chciałabym spierać się o dwie rzeczy:
- świat ma tendencję do karania nonkonformizmu – gdy wszystko inne jest równe, łatwiej jest być przeciętnym i normalnym niż nieprzeciętnym i dziwnym. Te ograniczenia oznaczają, że wiele konwencjonalnych zachowań jest wysoce nieefektywnych. Jeśli wybierzesz odpowiednie chwile, aby być outsiderką, możesz odnieść ogromne korzyści w swoim życiu.
- niezgodność jest formą podejmowania ryzyka – odsuwasz się od środka krzywej na krawędzie, na których leżą zarówno ekstremalne sukcesy, jak i spektakularne porażki.
Normy społeczne i niekonwencjonalność
Wiele umiejętności społecznych jest po prostu normalnych. Nie „normalne” w tym sensie, że musisz mieć konwencjonalne hobby, zainteresowania lub przekonania. Zamiast tego mam na myśli „normalne” w tym sensie, że przestrzegasz norm społecznych – nawiązujesz kontakt wzrokowy, kiedy rozmawiasz z ludźmi, nie jesteś nadmiernie arogancka ani potulna, mówisz odpowiednią głośnością. Większość ludzi, którzy są „dziwni”, łamie te nieokreślone normy w sposób, którego często nie potrafimy wyrazić.
Naukowcy od jakiegoś czasu wiedzą, że to, co uważamy za piękno, w większości wygląda normalnie. Piękni ludzie mają bardziej uśrednione twarze, ich twarze i ciała mają mniej odchyleń od symetrii. To stanowi podstawę bardziej zróżnicowanego uznania piękna, które zależy od mody i kultury. Sugeruje to, że to, co naszym zdaniem może być wyjątkową cechą, taką jak piękno, może w rzeczywistości wynikać z braku większych odchyleń od normalności. Myślę, że umiejętności społeczne to przede wszystkim normalność, narzucona ekstrawersją. Postrzegamy ludzi jako czarujących, głównie dlatego, że popełniają mniej błędów społecznych niż reszta z nas.
Dlatego uważam, że charyzmatycznym przywódcom i mówcom może ujść na sucho bycie dziwnym na wiele innych sposobów. Ich umiejętności społeczne pozwalają im na tak wiele sposobów wyglądać „normalnie” na poziomie podświadomości, że ich ekscentryczność nie ma znaczenia. Jeśli twoja nieświadoma komunikacja buduje ze mną dobre stosunki, nie obchodzi mnie, że twoja dziwność wyższego poziomu Cię wyróżnia. Moi przyjaciele, którzy odnoszą ogromne sukcesy (i są niezwykli pod wieloma względami), mają zwykle doskonałe umiejętności społeczne. Ich dziwaczność na papierze jest więcej niż rekompensowana ich urokiem.
Nonkonformiści – jakie mają korzyści?
Z moich przyjaciół najszczęśliwsi są ci dziwniejsi. Zarabiają więcej pieniędzy, mają więcej przygód i prowadzą ciekawsze życie. Częściowo może to być spowodowane tym, że znaleźli okazje, które mogą wykorzystać, unikając stada. Ale podejrzewam, że wiele z tego wynika z tego, że ci ludzie przyjęli w swoim życiu dość niekonwencjonalności, że nauczyli się kompensować jej koszty. To daje im wolność bycia sobą w sposób, którego nie potrafią osoby, które nie nauczyły się tych umiejętności. Podziel się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.
Udanego życia,
Cataleja.