Fizyka produktywności – prawa Newtona a wykonywanie zadań
W poprzednim poście rozmawialiśmy o perfekcjonizmie, który jest wrogiem naszych nawyków. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tak zwanej fizyce produktywności. O co w tym chodzi? Newton wymyślił trzy prawa ruchu. Być może zasady te kojarzą Ci się tylko z klasyczną mechaniką. Niewiele osób wie, że zasady te można wykorzystać jako analogię zwiększającą produktywność.
Pierwsza zasada produktywności
Pierwsza zasada produktywności Newtona – obiekt pozostaje w spoczynku lub porusza się ze stałą prędkością, chyba że działa na niego siła zewnętrzna. Zwyczajnie oznacza to, że obiekty w ruchu zwykle pozostają w ruchu, a obiekty w spoczynku, zwykle pozostają w spoczynku. Co to ma wspólnego z produktywnością? Patrząc na tę zasadę można wysnuć wniosek, iż prokrastynacja jest podstawowym prawem wszechświata.
Dlaczego? Bo obiekty w spoczynku zwykle pozostają w spoczynku – to jest ta zła wiadomość. Dobra jest taka, że zasada ta ma drugą stronę medalu – obiekty w ruchu zwykle pozostają w ruchu. W kwestii produktywności oznacza to, że najważniejszą rzeczą jest znalezienie sposobu na rozpoczęcie działania. Gdy już zaczniesz, dużo łatwiej będzie Ci pozostać w ruchu.
Zasada 5 minut
Jak ruszyć z miejsca, gdy czujesz, że utknęłaś? Najbardziej skuteczną wydaje mi się zasada 5 minut. Na czym ona polega? Aby przezwyciężyć zwlekanie, znajdź sposób na rozpoczęcie swojego działania i wykonuj je przez pięć minut. Tylko tyle. Zwróć uwagę na to, że nie musisz kończyć swojego zadania. Tak naprawdę nie musisz nawet pracować nad najważniejszą częścią swojego zadania. Dzięki pierwszemu prawu Newtona przekonasz się, że po rozpoczęciu działania te pierwsze pięć minut sprawi, że dużo łatwiej będzie Ci je kontynuować.
Jak to przełożyć na praktykę? Domyślam się, że w tej chwili nie masz ochoty na bieganie. Spróbuj jednak założyć strój do ćwiczeń, włóż buty i przygotuj sobie butelkę z wodą – te działania wystarczą, aby przekonać samą siebie do wyjścia z domu. Być może musisz napisać raport dla szefa, ale kompletnie nic nie przychodzi Ci do głowy. Usiądź jednak i zacznij pisać cokolwiek przez pięć minut, a okaże się, że raport sam zacznie się tworzyć. Na tym to polega – motywacja pojawia się po rozpoczęciu działania. Znajdź sposób, aby zacząć, bo obiekty w ruchu zwykle pozostają w ruchu.
Druga zasada produktywności
Druga zasada produktywności Newtona – suma wektorów sił działających na obiekt jest równa masie tego obiektu pomnożonej przez wektor przyspieszenia obiektu. Z cudzego na nasze oznacza to, że siła równa się masie razy przyspieszenie. Jak to się ma do produktywności? Siła jest wektorem, a wektory obejmują zarówno wielkość (ilość włożonej pracy), jak i kierunek (na czym skupia się Twoja praca). Kierunek i siła mają duże znaczenie, jeżeli chcesz, aby Twój obiekt poruszał się konkretnym kursem.
Jeżeli chcesz być produktywna, nie chodzi tylko o to, jak ciężko pracujesz, ale też o to, na czym opiera się Twoja praca. Ma to zastosowanie do ważnych decyzji życiowych, ale też do małych, codziennych dylematów. Możesz użyć tego samego zestawu umiejętności w różnego rodzaju pracy i uzyskać zupełnie odmienne wyniki. Nie chodzi więc tylko o to, jak ciężko pracujesz, ale o to, na jakie zadania poświęcasz swoją siłę.
Trzecia zasada produktywności
Trzecia zasada produktywności Newtona – kiedy jedno ciało wywiera siłę na drugie, drugie ciało jednocześnie wywiera siłę równą wielkości i przeciwną do kierunku na pierwsze ciało – czyli równe, ale przeciwne siły. Każdy z nas funkcjonuje w życiu z jakąś określoną prędkością. Twój poziom produktywności jest często równowagą sił produktywnych i nieproduktywnych w Twoim życiu. Siły produktywne to między innymi pozytywne nastawienie, motywacja czy skupienie. Siły nieproduktywne zaś to na przykład stres, brak snu czy wykonywanie zbyt wielu zadań naraz. Jak to przełożyć na praktykę?
Masz dwie możliwości. Pierwszą opcją jest dodanie do swojego życia więcej siły produktywnej. Pijesz kolejną filiżankę kawy i pracujesz całą noc. Oglądasz motywujący film, aby zmusić się do dalszej pracy. Niektórzy nawet biorą narkotyki, aby móc więcej pracować. Wszystko po to, aby Twoje siły produktywne były większe niż nieproduktywne. Niestety, strategia ta jest dobra tylko do czasu, aż się nie wypalisz.
Drugą opcją jest wyeliminowanie sił przeciwnika. Jak? Uprość swoje życie, naucz się mówić „nie”, zmień swoje otoczenie, zmniejsz liczbę obowiązków lub naucz się je delegować. Gdy zredukujesz swoje nieproduktywne siły, Twoja produktywność będzie rosła w naturalny sposób. To tak, jakbyś nagle pozbyła się ręki, która do tej pory trzymała Cię w miejscu. Nie wal głową w mur i nie próbuj na siłę wyrobić w sobie produktywnych nawyków. Wyeliminuj lub zmniejsz te negatywne, a zobaczysz pozytywne zmiany w swoim życiu.
Pamiętaj, Twoje siły są ograniczone. Dlatego to, gdzie i jak je wydatkujesz, ma ogromne znaczenie. Co sądzisz o zasadach produktywności Newtona? Jesteś w stanie zastosować je w swoim życiu? Opowiedz mi o tym w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.
Udanego życia,
Cataleja.