Chcesz znaleźć szczęście? Chyba mogę pomóc.
W poprzednim poście rozmawialiśmy o tym, czym jest problem szczęścia i jak go rozwiązać. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, jak znaleźć szczęście w dzisiejszych czasach. Wszystko, co robisz w swoim życiu, będzie próbą doświadczenia szczęścia. Nawet rzeczy, które robisz z poświęcenia, bólu i altruizmu, będą go szukać. Niektórzy wielcy ludzie utrzymywali, że jest to sens życia. Inni, łącznie ze mną, uważają, że jest to ostateczna nagroda za sens życia. Niektórzy powiedzieliby, że to po prostu emocja, inni twierdzą, że to znacznie więcej. Szczęście jest tak nieuchwytnym skarbem, że kiedy próbujemy je złapać, prześlizguje się nam przez palce. Każda osoba ma swój własny, niepowtarzalny pogląd na to, czego potrzeba, aby być szczęśliwym.
Co więcej, każda osoba będzie doświadczać szczęścia w wyniku różnych rzeczy. Nawet sposób, w jaki osiągamy szczęście, zmienia to doświadczenie. Większość ludzi powiedziałaby, że poczucie wygrania miliona dolarów znacznie różni się od uratowania życia. Nie mogę się pochwalić, że znalazłam klucz do szczęścia. Osobiście nie sądzę, aby taki klucz w ogóle istniał. Ale zauważyłam, że przyjmując różne przekonania, możesz znacznie poprawić ogólny poziom szczęścia i spójność, z jaką się ono pojawia. Przyjęcie takiego nastawienia nie jest łatwe, o czym dobrze wiem, ale nawet niewielkie zmiany w twoim myśleniu mogą zostać nagrodzone wyższym poziomem szczęścia, satysfakcji i spokoju ducha.
Pozycja kontra prędkość
Jeśli przeczytałaś którykolwiek z moich innych artykułów, zauważyłaś, że często odwołuję się do paradygmatu opartego na prędkości, a nie na pozycji. Myślę, że nastawienie na prędkość jest kluczowe zarówno dla sukcesu, jak i szczęścia. Niestety, zdecydowanie nie jest to domyślny system wierzeń większości ludzi. Spotkałam w swoim życiu setki ludzi i mogę powiedzieć, że tylko nieliczni mają tę wyjątkową perspektywę na świat. Aby wyjaśnić różnicę między nastawieniem na pozycję a nastawieniem na prędkość, chcę, żebyś pomyślała o swoim życiu jak o wyścigu. Wyobraź sobie, że jesteś na torze, a pozostali zawodnicy biegną tak szybko, jak tylko potrafią. Jeśli jako pierwsza przekroczysz linię mety, wygrywasz. To jest paradygmat pozycyjny. To jest sposób myślenia, który mówi, że twoje szczęście i sukces powinny wynikać z twojej pozycji na torze wyścigowym.
Teraz porównajmy to z paradygmatem opartym na prędkości, który mówi, że życie wcale nie jest wyścigiem. Nie ma porównania między tobą a inną osobą, nie ma nawet pozycji na torze. Jedyne, co się liczy, to to, że pracujesz najmocniej i na każdym kroku robisz postępy. W paradygmacie opartym na prędkości rozwój, którego doświadczasz w bieżącym momencie, jest najważniejszy. Teraz różnica między tymi dwoma paradygmatami może wydawać się nieco ezoteryczna, ale zapewniam, że jest niezwykle praktyczna. Oto kilka plusów, które odkryłam, stosując konsekwentne podejście do szybkości w swoim życiu.
Lepiej znaleźć szczęście teraz zamiast później
Postawa oparta na pozycji zwykle koncentruje się na znalezieniu szczęścia, gdy osiągniesz pewien status w późniejszym życiu. Myślenie oparte na szybkości całkowicie to ignoruje i oferuje, że szczęście jest dostępne w tej chwili. Myślenie w kategoriach wzrostu i szybkości oznacza, że każde opóźnienie naprawdę opóźnia twoje własne szczęście. Podejmując natychmiastowe działanie w największym możliwym stopniu, unikasz odkładania obszarów własnego rozwoju.
Jestem fanką wyznaczania celów, ale uważam, że może tu być ukryte niebezpieczeństwo. Jednym z największych jest po prostu to, że możesz dążyć do celu przez długi czas, a następnie nie osiągnąć go (i być nieszczęśliwą) lub osiągnąć, ale zdać sobie sprawę, że tego nie chcesz (i jesteś nieszczęśliwa). Korzystając z nastawienia opartego na szybkości, cele są jedynie wskazówkami do rozwoju, bez wartości wewnętrznej. Niezależnie od tego, czy odniesiesz sukces, czy porażkę, jeśli rozwijałaś się na każdym kroku na swojej drodze, był to sukces.
Na zewnątrz versus wewnątrz
Po przyjęciu nastawienia szybkościowego i pozycyjnego myślę, że następnym paradygmatem niezbędnym do osiągnięcia szczęścia jest różnica między zewnętrznym i wewnętrznym centrum szczęścia. Kiedy masz zewnętrzne centrum szczęścia, w końcu chwytasz się szansy, aby znaleźć szczęście, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że go nie ma. Wewnętrzne centrum szczęścia pozwala być szczęśliwą nawet wtedy, gdy okoliczności są kiepskie. Zewnętrzne miejsce szczęścia pojawia się, gdy szukasz rzeczy poza sobą, aby zapewniły Ci szczęście. Mogą to być pieniądze, władza, a nawet relacje. W każdym razie jest to bardzo trujący sposób myślenia i zniszczy każdą szansę na szczęście.
Większość ludzi jest na tyle świadoma, że zdaje sobie sprawę, iż za pieniądze szczęścia nie można kupić. Jednak oprócz pieniędzy istnieją inne zewnętrzne substytuty szczęścia. Moim ulubionym jest następujące stwierdzenie – „będę szczęśliwa, kiedy będę w związku”. Niestety, gdy tylko ta osoba wchodzi w związek, nie czuje się szczęśliwa i zaczyna szukać lepszego związku. Przeciwieństwem jest osoba, która w pełni spełnia się, poprawiając swój własny rozwój oraz mając poczucie celu i sensu życia. Ci ludzie mogliby być spłukani, bezsilni, samotni i nadal być szczęśliwi.
Spektrum szczęścia
Wydaje mi się, że w rzeczywistości istnieje spektrum przekonań zewnętrznych w stosunku do wewnętrznych, które wygląda mniej więcej tak:
- materialistyczny – jest to pierwszy etap, w którym szukasz szczęścia poprzez pieniądze i rzeczy,
- relacje – jest to etap, na którym poszukujesz szczęścia poprzez relacje i status,
- niezależność – jest to pierwszy etap wewnętrznego szczęścia, w którym nie jesteś już zależna od ludzi lub rzeczy, które zapewniają szczęście,
- współzależność – jest to najwyższy stopień wewnętrznego szczęścia, w którym nie tylko odrzucasz potrzebę ludzi i rzeczy do zapewniania szczęścia, ale możesz teraz wykorzystać te rzeczy do wzrostu i osiągnięcia celu.
Widzę siebie podróżującą wzdłuż tego kontinuum w moim własnym życiu. Początkowo miałam bardzo materialistyczne podejście, a potem pragnienia bardzo związane z relacjami. Gdy założyłam tego bloga, przeniosłam się do niezależnego sposobu myślenia, w którym szukałam szczęścia z własnego rozwoju i celu. Teraz widzę, jak powoli staję się bardziej współzależna, tworząc relacje dla obopólnych korzyści.
Niedobór a obfitość
W poszukiwaniu szczęścia trzecią różnicą w wierzeniach, która spowodowała wielką zmianę w moim życiu, jest przejście od myślenia w kategoriach niedostatku do myślenia w kategoriach dostatku. Myślenie oparte na niedostatku to takie, które wierzy, że aby uzyskać więcej, musisz pozbawić tego kogoś innego lub że ktoś inny otrzyma coś, czego Cię pozbawia. Myślenie oparte na niedostatku może być w rzeczywistości postrzegane jako pochodna nastawienia pozycyjnego. Kiedy myślisz kategoriami pozycji, łatwo wywołuje to porównanie między tobą a innymi ludźmi. W rezultacie, gdy zaczniesz korzystać z porównania, każdy zysk innej osoby jest dla Ciebie stratą.
Jednak liczne przekonania sugerują, że każdy zysk, który osiągniesz, nie pozbawia innych niczego, a zdobycz innych nie pozbawia niczego Ciebie. W rzeczywistości, jeśli spojrzeć właściwie, zysk innych może być nawet postrzegany jako zwycięstwo dla Ciebie. To może być trudne do przyjęcia w naszym wysoce konkurencyjnym świecie, ale myślę, że ma kluczowe znaczenie dla szczęścia w społeczeństwie. Aby zacząć korzystać z nastawienia na dostatek, musisz zacząć patrzeć na zdobycze innych w pozytywnym świetle. Gdy byłam głęboko zakorzeniona w paradygmacie niedoboru, poczułam się zazdrosna o sukcesy innych. Teraz jest zupełnie odwrotnie. Kiedy widzę, że ktoś inny odnosi sukcesy, inspiruję się, ponieważ teraz widzę, że sukces jest możliwy również dla mnie.
Obfity sposób myślenia oznacza również, że jesteś znacznie bardziej chętna do pomocy innym. Osoby skoncentrowane na niedostatku nie pomogą innym, ponieważ wierzą, że same coś stracą. Skoncentrowani na dostatku ludzie chętnie pomogą innym, ponieważ każda poprawa dokonana przez drugiego może przełożyć się na zysk dla Ciebie. Jeśli działasz w bardzo konkurencyjnej dziedzinie, takiej jak sport lub biznes, może się to wydawać niemożliwe do przyjęcia, ale nadal uważam, że jest to prawdą nawet w bardzo konkurencyjnych obszarach.
Zmień myślenie, aby znaleźć szczęście
Powiedzmy, że rywalizujesz i jest stu zawodników. Odkrywasz metodę nieznacznej poprawy wydajności. Mając nastawienie oparte na niedostatku, zgromadziłabyś te informacje jako skarb i uzyskałabyś tym tę niewielką przewagę. Załóżmy jednak, że przekazujesz ten sekret dziesięciu innym osobom, wtedy ci ludzie są bardziej skłonni do zaoferowania Ci wskazówek, gdy je odkryją. Jeśli połowa osób, z którymi się dzielisz, zdecyduje się nadal nie pomagać, a połowa pozostałych nie zaproponuje żadnych nowych wskazówek, i tak uzyskasz kolejne dwie lub trzy rady, które pomogą Ci się poprawić. Ogólnie jesteś w bardziej korzystnej sytuacji, niż gdybyś ukryła tę radę.
Jedynym miejscem, w którym nie mogę dostrzec mentalności obfitości, jest niezwykle konkurencyjna dziedzina, w której jest tylko bardzo mała liczba konkurentów (jak gra planszowa). W przeciwnym razie ta mentalność jest niezwykle skuteczna, ponieważ ludzka natura polega na pomaganiu tym, którzy ci pomogli, nawet w niezwykle konkurencyjnych środowiskach. Powód, dla którego mentalność obfitości prowadzi do szczęścia, jest prosty. Kiedy przestajesz myśleć w kategoriach o sumie zerowej, odrywasz swoje szczęście od sukcesów i porażek innych ludzi. Innymi słowy, szczęście staje się czymś, na co możesz bezpośrednio wpływać.
W swoim życiu odkryłam, że szczęście mniej wynika z okoliczności, a bardziej z wiary. Właściwe przekonania i sposób myślenia mogą sprawić, że będziesz szczęśliwa w strasznych okolicznościach, a niewłaściwe mogą sprawić, że będziesz zagubiona i zdezorientowana, nawet jeśli wszystko powinno być świetne. Zacznij ponownie oceniać sposób, w jaki postrzegasz swój świat, a może po prostu znajdziesz szczęście, o którym nie zdawałaś sobie sprawy, że istnieje. Co o tym sądzisz? Podziel się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.
Udanego życia,
Cataleja.