Dostajesz to, czego chcesz, czyli o pragnieniach słów kilka
W poprzednim poście rozmawialiśmy o tym, jak przejąć kontrolę nad swoim życiem i przełamać swoje lęki. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, czy w życiu dostajesz to, czego chcesz. Co robisz, gdy naprawdę, naprawdę czegoś chcesz? Czy siedzisz i myślisz o tym, nie robiąc nic? Może jesteś na tyle sprytna, by to zapisać i wyznaczyć sobie cel, aby to osiągnąć? Może nawet podejmiesz kroki niezbędne do urzeczywistnienia tego czegoś? Co się stanie, gdy to dostaniesz? Jeśli jesteś jak większość ludzi, przez krótką chwilę poczujesz się szczęśliwa, nawet zachwycona swoim zwycięstwem. Niedługo po tym albo znajdziesz nowe wyzwanie, albo znudzisz się, spoczywając na laurach poprzednich osiągnięć. Kiedy dostajesz nowe wyzwanie, czujesz się podekscytowana i ponownie kontynuujesz cykl, aby uzyskać rzeczy, których naprawdę chcesz.
Ale to tylko wygodne kłamstwo, które sobie powiedziałaś, prawda? Tak naprawdę nigdy nie chciałaś tych materialnych rzeczy na pierwszym miejscu. Chciałaś szczęścia i spełnienia z tym związanego. Założyłaś, że zdobycie tych rzeczy przyniesie Ci szczęście. Niestety szczęście uzyskane dzięki osiągnięciom jest na ogół krótkotrwałe. Mózg daje Ci dawkę przyjemności, aby wzmocnić twoje zachowanie i znów ruszasz jak uzależniona, czekając na swoją kolejną poprawkę. Możesz kontynuować ten cykl, wzrastając i poprawiając się, zdobywając coraz większe nagrody i czując za każdym razem tylko ten krótki puls szczęścia.
Ale czy to tak naprawdę wystarczy?
W końcu, gdy cykl się powtarza, twój świadomy umysł zaczyna męczyć się niekończącym się poszukiwaniem czegoś większego i lepszego. Osiąganie celów jest świetne, ale z każdym osiągniętym efektem odczuwa się lekki ból pustki. Dochodzisz do punktu, w którym motywacja staje się trudna i gdzie im więcej pragnień starasz się spełnić, tym bardziej czujesz się niespełniona. W każdym momencie twojego życia będą chwile progowe. Kiedy ich doświadczysz, prawdopodobnie zaznasz też ogromnego bólu, frustracji i być może nawet depresji. Te chwile są punktami zwrotnymi, w których możesz albo przekroczyć inny poziom, albo popaść w permanentny stan rozpaczy.
Przejście od poziomu słabości do siły jest pierwszą taką przeszkodą. Wyjście ze sfrustrowanego dąsania się nad swoim życiem i aktywna zmiana go jest niesamowitą przeszkodą do pokonania. Patrząc wstecz na swoje życie widzę, że okres pokonywania tej przeszkody był niezwykle bolesny, ale nagroda w postaci osobistej siły, która przychodzi na koniec, była tego warta. Kiedy odkryjesz tę wewnętrzną moc, aby spełnić swoje pragnienia, ambicje i potrzeby, będziesz mierzyć się z celem za celem, kształtując swoje życie tak, jak uważasz za stosowne. Niestety, z każdym osiągniętym celem i każdą wprowadzoną zmianą, staje się ona coraz mniej satysfakcjonująca. Zbliżasz się do kolejnego progu w swoim życiu, a jego przekroczenie będzie jeszcze trudniejsze. Zanim jednak zrozumiesz, czym jest ten próg i jak wygląda druga strona, musisz najpierw zrozumieć, dlaczego on w ogóle występuje.
Dostajesz to, czego chcesz – wypełnianie pustki
Problem, z jakim w końcu borykają się ambitni, świadomie rozwijający się ludzie, wynika z faktu, że pochłaniają ich własne pragnienia i potrzeby. Czasami osiągną swoje cele, innym razem nie, ale na końcu zawsze istnieje frustracja w poczuciu, że czegoś wciąż brakuje. Im więcej wyznaczają sobie celów, tym gorsze jest uczucie. W tym momencie wiele osób może całkowicie odwrócić się od wyznaczania celów, osobistej siły lub rozwoju.
Obwiniając swoje problemy chęcią poprawy, próbują stłumić swoje ambicje duchowością, religią lub związkami. Ale to nadal nie działa, a przez frustrację jeszcze trudniej jest określić, na czym naprawdę polega problem. Problemem jest sama pustka. Próba wypełnienia dziury, która według nich istnieje w ich życiu, czymś na zewnątrz, wciąż kończy się niepowodzeniem. Gorączkowo starając się uspokoić, po prostu tworzą coraz więcej pustki. Dziura powiększa się i zbliżają się do progu.
Dostajesz to, czego chcesz – przekraczanie progu
Prawdziwym problemem jest to, że samo poczucie pustki jest iluzją. Jesteś i zawsze byłaś kompletna. Możesz mieć potrzeby przetrwania, emocji i komfortu, ale to tylko po to, aby zapewnić sobie przyszłość. Nie możesz wypełnić dziury, którą widzisz, ponieważ ona nie istnieje. Poczucie pustki nigdy nie pochodziło z braku czegoś, ale raczej z uświadomienia sobie, że dążenie do pragnienia za pragnieniem, celu za celem, jest dla Ciebie bez znaczenia. Jesteś kompletna. Na początku jest to bardzo trudne do zaakceptowania i zrozumienia. Sama nieustannie zmagałam się z tą świadomością w swoim życiu. Nawet jeśli świadomie to zaakceptowałam, dopiero niedawno zaczęłam to odczuwać.
Dziurę, którą tak desperacko odczuwałam w duszy, trzeba było wypełnić tylko złudzeniem, które powstrzymywało mnie przed przekroczeniem następnego progu. Co znajduje się po drugiej stronie progu? Odpowiedzią jest cel, wkład i skupienie na sobie. Kiedy twoje energie koncentrują się na ciągłym doskonaleniu siebie do własnego celu, tworzy to negatywną dziurę, której doświadczasz. Tworzą ją własne skupienie i wysiłki, aby wypełnić tę lukę. Im więcej pustych celów wyznaczysz i ostatecznie samolubnych pragnień, które chcesz spełnić, tym gorzej.
Dostajesz to, czego chcesz – dążenie do celu
Myślę, że termin cel jest trochę za bardzo rozpowszechniany przez ludzi, którzy nie używają go poprawnie. Opisując cel, większość ludzi po prostu opisuje szerszy kontekst spełnienia własnych pragnień. Kiedy mówią, że chcą pomagać innym ludziom, jest to na ogół kolejny egoistyczny cel, aby spełnić ich potrzebę statusu i znaczenia. Na forum Steve’a Pavliny znalazłam doskonały przykład właśnie tego zjawiska. Członek forum był sfrustrowany brakiem ruchu w jego witrynie. Steve odpowiedział w zasadzie pytaniem, czy bardziej skupiał się na pomyśle zwiększenia ruchu, czy też bardziej na autentycznej pomocy osobom, które już odwiedzały jego witrynę. Luźno parafrazuję, ale w zasadzie powiedział, że gdyby skoncentrował swój wysiłek na pomaganiu ludziom, a nie na własnym pragnieniu ruchu w witrynie, miałby naturalnie większy ruch.
Różnica polega na tym, że dla niektórych ludzi pomaganie innym jest konsekwencją spełnienia ich własnych pragnień. Chcą czuć się ważni, moralni lub być bogaci i aby to zrobić, pomagają innym ludziom. Ci ludzie, którzy rzeczywiście przekroczyli próg, dążą do swoich celów z nastawieniem, że są już kompletni i czują się ważni, moralni lub bogaci, ale są jedynie efektami ubocznymi prób pomagania innym w pełni ich możliwości. Cel nie polega na jakimś etycznym zobowiązaniu do pomagania innym. Wynika to z samego podstawowego przekonania, że jesteś już kompletna i że wszystkie twoje przyszłe wysiłki na rzecz wzrostu są teraz skoncentrowane na zewnątrz Ciebie. Rezultatem tego przekonania i działania jest to, że nie doświadczasz już skutków ubocznych nieadekwatności, negatywności lub pustki, próbując wypełnić dziurę, którą czujesz w swoim życiu.
Dostajesz to, czego chcesz – samodoskonalenie w dążeniu do celu
Co to oznacza dla Twoich potrzeb i pragnień? Czy to oznacza, że przekroczenie progu oznacza stanie się altruistką i porzucenie własnych potrzeb? Odpowiedź na te pytania brzmi: nie. Aby jak najlepiej pomagać innym ludziom i światu, musisz być jak najbardziej efektywna. Jedyna różnica polega na tym, że zamiast dążyć do wzrostu po prostu, aby nadrobić własną wewnętrzną słabość, używa się go do zwiększenia wewnętrznej siły. Prawda jest taka, że prawdopodobnie dużo łatwiej będzie osiągać cele z sukcesem z takiego sposobu myślenia niż ten, z którego korzystałaś w przeszłości.
Prawdopodobnie osiągnęłaś punkt w swoim osobistym sukcesie, w którym zastanawiałaś się, czy naprawdę potrzebujesz poprawy poza pewien poziom. Powiedziałaś sobie, że nie potrzebujesz tak dużo pieniędzy, tak wspaniałych relacji lub osobistej skuteczności. Kiedy odwrócisz tę postawę poza własne potrzeby i na potrzeby wszystkich, znacznie łatwiej będzie dostrzec, jak nieograniczony jest twój ostateczny potencjał wzrostu. Nie ma już limitu, który Twoim zdaniem jest rozsądnym sukcesem do spełnienia. Każdy krok naprzód staje się kolejnym krokiem w kierunku twojego własnego rozwoju.
Zrozumienie poznawcze a pełna wiedza
Przekroczenie tego progu było dla mnie niedawnym wydarzeniem. Chociaż czytałam materiały, w których podkreślano punkty bardzo podobne do moich, nadal tkwiłam w obszarze dążenia do siebie. Zrozumiałam poznawczo, że skupienie się na celu i nadanie moim działaniom większego znaczenia jest ważne, ale nie miałam pełnej wiedzy. Niestety nie ma magicznych słów, które mogłabym wypowiedzieć, ani żadnych rytuałów, które mogłabyś wykonać, aby samemu przekroczyć ten próg, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. Ale zrozumienie to pierwszy krok. Kiedy zaczynasz napotykać trudności z motywacją do własnych celów, zrozumiesz, że zbliżasz się do progu, który teraz wiesz, jak przekroczyć.
Bardzo łatwo jest też wpaść w pułapkę zakładania, że przekroczyłaś progi, których nie zrobiłaś. Patrząc wstecz na moje życie, zanim naprawdę wpadłam na pomysł samodoskonalenia, mogłaś zadać mi pytania typu: „Czy uważasz, że masz moc, by zmienić i kontrolować swoje życie?”. I powiedziałabym, że tak. Kilka miesięcy temu mogłaś mnie zapytać: „Czy realizujesz swoje cele poprzez poczucie celu czy poczucie własnej wartości?”. Odpowiedziałbym również, że tak.
Dostajesz to, czego chcesz
Prawdziwym sposobem sprawdzenia, czy przekroczyłaś próg, nie jest odpowiedź na te pytania, ale to, jak się zachowujesz. Możesz powiedzieć, że dana osoba nie przekroczyła pierwszego progu, jeśli nie podejmie żadnych działań w celu poprawy swojego życia. Taka osoba nigdy nie zobowiązuje się do realizowania swoich pragnień i oddaje się nadmiernemu użalaniu się nad sobą. Podobnie możesz powiedzieć, że osoba nie przekroczyła drugiego progu, jeśli czuje się niepewna, arogancka lub bardziej skupia się na tym, jak przynieść pożytek sobie, a nie innym.
Wszystko, co tu piszę, jest wynikiem mojej własnej przeszłości i ostatnich wyzwań, co do których znalazłam sposób na ich pokonanie. Uświadomienie sobie w pełni tego dążenia do celu w sobie było tak niedawnym wydarzeniem, że nawet nie wiem na pewno, czy przekroczę drugi próg za miesiące czy lata od teraz. Jeśli nadal myślisz, że jesteś uwięziona albo na etapie słabości, albo nawet na etapie siły zamiast na etapie celu, nie martw się. Nie ma szybkich rozwiązań, a przed poprawą sytuacja może się pogorszyć. Kiedy po raz pierwszy zdasz sobie sprawę, że masz moc, by się rozwijać, a wreszcie, gdy zdasz sobie sprawę, że jesteś kompletna, wtedy właśnie dostajesz to, czego chcesz. Podziel się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.
Udanego życia,
Cataleja.