Co zamiast noworocznych postanowień?
Motywacja

Dlaczego nie powinniśmy mieć noworocznych postanowień?

W poprzednim poście rozmawialiśmy o rzeczach, co do których ostatnio zmieniłam zdanie. Dzisiaj chciałabym porozmawiać o tym, dlaczego nie powinniśmy tworzyć noworocznych postanowień. Początek 2023 roku mamy już za sobą, co oznacza, że ​​nadszedł czas na kolejną rundę noworocznych postanowień. Widziałam statystyki dotyczące wskaźnika niepowodzeń noworocznych postanowień na poziomie powyżej 95%. Jeśli nie planujesz być nielicznym szczęśliwcem ze stu, oznacza to, że jest coś poważnie nie tak z tymi corocznymi obietnicami.

Co jest dobrego w postanowieniach noworocznych? Rezolucje noworoczne pokazują właściwe intencje. Próba wprowadzenia ulepszeń, często poprzez zmianę zachowania, nawyku lub celu, jest dobrym początkiem. Bez względu na to, jak cyniczna jesteś, jeśli chodzi o perspektywę spisania swojej obietnicy na następny rok, okazuje się, że pragniesz zmiany.

Co złego jest w postanowieniach noworocznych? Prawie wszystko inne. Dobre intencje nie wystarczą, aby utrzymać zmianę w całości, w przeciwnym razie wszyscy byliby sprawni, bogaci i szczęśliwi. Motywacja to dobry początek, ale przy zepsutej strategii przegrałaś przed rozpoczęciem. Oto siedem najważniejszych powodów, dla których nie powinno się ustanawiać postanowień noworocznych, a przynajmniej unikać pułapek, które można przy nich napotkać.

Dlaczego nie powinniśmy tworzyć noworocznych postanowień?
Dlaczego nie powinniśmy tworzyć noworocznych postanowień?

Dlaczego nie powinniśmy tworzyć noworocznych postanowień?

Po pierwsze, większość ulepszeń jest stopniowa. Po jednej rundzie badań i rozwoju komputery nie zmieniły się z gigantycznych rozmiarów pokoju na przenośne laptopy. Próba uczynienia wszystkiego doskonałym jest zwykle przegrana. Przekonałam się, że bardziej niezawodną strategią jest powolne budowanie na podstawie wcześniejszych zmian. Czy kiedykolwiek widziałaś małe dzieci, które proszą o zbyt dużo jedzenia, a potem nie zjadają go w całości? To samo dzieje się z dorosłymi i łatwo o tym zapomnieć. Kiedy zdecydowałam się zmienić swoje przyzwyczajenia, pracowałam nad nimi pojedynczo, nad każdym przynajmniej przez miesiąc. To skupienie jest trudne, gdy jesteś pełna pomysłów, ale zmuszanie się do spowolnienia zapewnia, że ​​zmiana będzie trwała.

Po drugie, życie nie dzieje się w rocznych przyrostach. Jeśli urodziny i zmiany w kalendarzu to jedyny moment, w którym zastanawiasz się nad swoją sytuacją, co robisz przez pozostałe 11 miesięcy w roku? Wprowadzanie ulepszeń musi być czynnością ciągłą, a nie związaną z porami roku. Wolę robić cotygodniowe recenzje, abym mogła stale wprowadzać drobne poprawki, a nie ogromne zmiany kierunku raz w roku.

Po trzecie, kładziemy zbyt duży nacisk na siłę woli. Jaki jest największy czynnik, który powstrzymuje Cię przed pomyślnym rozwiązaniem? Siła woli wydaje się być powszechnym tematem, ponieważ większość ludzi obwinia ją, jeśli zawodzą. „Nie mam wystarczającej siły woli, aby rzucić palenie / kontynuować ćwiczenia / pozostać zorganizowaną” – to powszechny zarzut. Nie zgadzam się z tym. Uważam, że największą przeszkodą jest wiedza, a nie dyscyplina. Zmiana nawyków, utrzymanie porządku i zdrowie to wszystko umiejętności. Gdybyś po raz pierwszy grała w baseball, nie miałabyś pretensji do swojej siły woli. Nie ma sensu obwinianie swojej siły woli, jeśli zdecydujesz się na postanowienie.

Jakie popełniamy błędy?

Po czwarte, zbyt mały nacisk kładziemy na eksperymentowanie. Postanowienia wpływają na sposób myślenia o sukcesie i porażce. W rezultacie kładzie się zbyt duży nacisk na unikanie błędów, a zbyt mały nacisk na eksperymentowanie. Kiedy eksperymentujesz, każdy wynik jest po prostu kolejnym fragmentem danych, z którego można czerpać pomysły. Zamiast corocznego rozwiązania, co powiesz na comiesięczny eksperyment? Wyznacz sobie nowy cel i zobowiązuj się go wypróbować tylko przez miesiąc. Wyeliminuj swoje oczekiwania co do tego, co powinno się wydarzyć i po prostu obserwuj rezultaty. Zawsze staram się przeprowadzać nowe osobiste eksperymenty, a zdecydowana większość nie daje mi oczekiwanych wyników. Ale niewielki procent, który daje pozytywne wyniki, może nadrobić dziesiątki testów, które kończą się fiaskiem.

Po piąte, nie opieramy się na przeszłych doświadczeniach. Łatwo zrozumieć, dlaczego tak wiele osób z powodu cynizmu całkowicie zrezygnowało z postanowień noworocznych. Jeśli czwarty rok z rzędu próba zmiany przyzwyczajenia nie powiodła się, po co mam wysokie oczekiwania co do piątego? Zniechęcenie się po porażce to tylko ludzka natura. Niestety, kompletne ignorowanie powodów, dla których pierwsze próby zakończyły się niepowodzeniem, leży w naturze człowieka. Kilka lat temu zaczęłam ćwiczyć 5-7 razy w tygodniu. Jako dość niesportowy dzieciak, nie miałam lat treningu sportowego, który dyscyplinował mnie, by pozostać w formie. Zajęło mi to cztery razy, zanim na stałe zbudowałem nawyk ćwiczeń. Dla mnie kluczem do osiągnięcia tego punktu było rozpracowywanie każdej z moich poprzednich prób i naprawienie powodów, dla których zawiodłam za pierwszym razem, zanim spróbowałam ponownie. Rzeczy takie jak brak przyjemności z ćwiczeń, niekonsekwentne kształtowanie nawyku i umieszczanie go w złej porze dnia to wady, które należy naprawić, zanim podejmiesz kolejną próbę. Niepowodzenie raz z jakiegoś powodu oznacza naukę, a porażka trzy razy z tego samego powodu oznacza głupotę.

Co zamiast noworocznych postanowień?
Co zamiast noworocznych postanowień?

Co zamiast noworocznych postanowień?

Po szóste, wciągamy się w cel, a nie proces. Cele są świetne, ale jeśli nie znosisz wykonywania kolejnych kroków prowadzących do celu, osiągnięcie go będzie niesamowicie bolesne. Wiem, że wielu sportowców musi zmusić się do treningu, kiedy nie ma na to ochoty. Ale nie znam żadnych zdobywców złotych medali, którzy nie lubią grać przez większość czasu. Rozwiązania często zawodzą, ponieważ są łatwe do zdobycia. Gdy jesteś uwikłana w osiągnięcie celu, ignorujesz proces, który do niego prowadzi. Zrobiłam to sama, gdzie ciężko pracowałam, aby osiągnąć cel, do którego nie chciałam już dążyć. Jeśli w końcu udało mi się osiągnąć cel, zwykle czułam się pusta i wypalona.

Po siódme, istnieje dużo lepszych strategii. Prawdopodobnie moja największa niechęć do postanowień noworocznych wynika z faktu, że istnieją znacznie lepsze sposoby na wyznaczanie celów i zmianę nawyków. Jest wystarczająco dużo dobrych sposobów, aby całkowicie zdyskredytować model noworocznych postanowień. Zacznij od czegoś małego, nawet myśląc na wielką skalę, i polegaj na eksperymentowaniu nad siłą woli. Podziel się swoimi przemyśleniami na ten temat w komentarzu poniżej albo napisz do mnie maila na adres pytania@cataleja.pl.

Udanego życia,

Cataleja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *